środa, 18 grudnia 2013

Źle, źle, źle ... ;*

Hej ;* Dzisiejszy dzień ogółem był bardzo fajny, ale bilans już nie bardzo. Mimo wszystko postanowiłam się nie poddawać i uparcie dążyć do celu. Czuje się coraz silniejsza. Powoli odnajduje się w diecie, staje się moim obowiązkiem. Musze się odchudzać, muszę schudnąć. I dam radę. Widzę ile osób zagląda na bloga. Nie zostawiacie komentarzy, ale widzę, że na liczniku coraz więcej wejść.

BILANS :
Śniadanie : Nic.
2 Śniadanie : Gryz jabłka od koleżanki (7 kcal) + Banan (113  kcal)
Obiad : Makaron ( 143 kcal) z jabłkami (53 kcal)
Podwieczorek : Lody z Mc Donald's- zwymiotowane ( 300 kcal)
Kolacja : Parę winogron (70 kcal)
Aż się boje liczyć. Ale policzę. Wiem, że za ten bilans będę musiała się ukarać. 
Razem : 686 kcal.
O Boże ! Umarłam. O 386 kcal za dużo. Jutro zarządzam głodówkę z wyjątkiem na obiad ( zupka pieczarkowa). !!

Thinspiracje : (Dzisiaj osoby otyłe. Jeśli będziesz jadła - będziesz tyła)


















Trzymajcie się chudo :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz